Wykład Jerzego Gizy w interpretacji redaktora Henryka Szewczyka na portalu sadeczanin.info

Jerzy Giza: Lecącym do Smoleńska zabrakło wyobraźni?

Kategoria: Wiadomości 19-04-2013, 11:04

– Na tak zwanej białoruskiej liście katyńskiej z pewnością znajdują się Sądeczanie, dwa nazwiska już znamy. To urodzony w 1904 roku Józef Kaim i urodzony w 1913 roku Bolesław Pierzchała ? powiedział Jerzy Giza. Wczoraj (18 kwietnia) w sali przy galerii kościoła Matki Bożej Niepokalanej w Nowym Sączu odbyło się spotkanie z autorem ?Nowosądeckiej listy katyńskiej?, zatytułowane ?Katyński łańcuch niewidzialny?.

W pierwszym wydaniu ?Nowosądeckiej Listy Katyńskiej?, które ukazało w 1992 roku, J. Giza zamieścił nazwiska ponad setki katyńczyków, związanych z Nowym Sączem i Sądecczyzną. W drugim poszerzonym wydaniu książki w 1999 roku znalazły się już 224 nazwiska.
Potrzebne będzie trzecie wydanie książki, gdyż ustaliłem nazwiska kolejnych osiemnastu katyńczyków, czyli w sumie 242 nazwiska, ale się z tym nie spieszę, bo czekamy na białoruską listę katyńską, pomordowanych w Mińsku, a pogrzebanych prawdopodobnie w Kuropatach ? mówił Jerzy Giza (zawarł swoje najnowsze ustalenia w artykule opublikowanym w kwietniowym numerze miesięcznika ?Sądeczanin?, aktualnie w sprzedaży).
Prelegent przypomniał klasyczne pozycje książkowe na temat Katynia, począwszy od ?Wspomnień starobielskich? Józefa Czapskiego, wydanych już w 1944 roku. To Czapski powiedział, że Polacy w niewoli sowieckiej dzielili się na optymistów i realistów. Ci pierwsi mówili, że Sowieci przekażą polskich oficerów Niemcom, ci drudzy ? że trafią na Sybir.
– Czapski napisał, że wszystkim zabrakło wyobraźni, bo nikt nie przypuszczał, że Sowieci są zdolni do takiego mordu i czasem się zastanawiam, czy generałom lecącym z prezydentem Lechem Kaczyńskim do Smoleńska na obchody 70-lecia zbrodni katyńskiej nie zabrakło wyobraźni? ? mówił Jerzy Giza. Cytował fragmenty mało znanego wojennego diariusza Andrzeja Bobkowskiego (Szkice piórkiem), który, jak bodaj jedyny, antycypował zbrodnię katyńską.
Podczas dyskusji mówiono o 432 oficerach, spośród prawie 22 tysięcy jeńców polskich, których Sowieci oszczędzili.
? Nieznany jest klucz, wg którego Sowieci wybrali tych ludzi. Interesujące byłoby prześledzenie ich dalszych losów ? mówił prelegent.
Giza przypomniał mało znany fakt, że pisarz Ferdynand Goetel, który znalazł się w delegacji Polskiego Czerwonego Krzyża (za wiedzą rządu londyńskiego), która pojechała wiosną 1943 roku do Katynia, był pierwszym prezesem klubu sportowego ?Sandecja?, gdyż na początku lat 20. kierował warsztatami kolejowymi w Nowym Sączu. W 1 PSP służył drugi członek delegacji PCK, Stanisław Plappert.

***
Radny miejski Artur Czernecki, który w poprzedniej kadencji jako przewodniczący Rady Miasta doprowadził do zamontowania drugiej tablicy katyńskiej w podcieniach kościoła św. Kazimierza stwierdził, że trzeba myśleć o trzeciej tablicy. Czernecki powiedział ponadto, że Jerzemu Gizie należy się tytuł Honorowego Obywatela Nowego Sącza za to co dotąd zrobił dla sprawy katyńskiej na sądeckim gruncie. Sala klaskała. Pomimo niedogodnej pory (środek tygodnia, wczesne popołudnie) frekwencja na odczycie wnuka generała Józefa Gizy była niezła (J. Giza mieszka w Krakowie, gdzie kieruje założoną przez siebie niepubliczną Szkoła Podstawową im. J. Piłsudskiego i Gimnazjum im. Zb. Herberta).  Przybyło ok. 70 osób, w tym grupka harcerzy. Młodzież deklamowała wiersze o tematyce katyńskiej i smoleńskiej, puszczono fragment nagrania z Ogólnopolskiego Festiwalu Pieśni Patriotycznej w Krakowie, na  ekranie przewijaly się fotografie sądeckich katyńczyków.
Spotkanie z Jerzym Gizą prowadziła Bożena Kwitowska, prezes Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej diec. tarnowskiej i zarazem szefowa Akcji Katolickiej przy parafii MB Niepokalanej.
– Było to już ostatnie wydarzenie towarzyszące wystawie ?Zbrodnia katyńska”, przypominające zamordowanych w Katyniu, Miednoje, Charkowie ? mówi Anna Wideł z Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu.
Wystawę można obejrzeć do 20 kwietnia (sobota). Warto dziś lub jutro zajrzeć do galerii przy kościele na Milenium. Na wystawie jest m.in. eksponowana pierwsza strona gadzinowego ?Gońca Krakowskiego? z 14 kwietnia 1943 r., w którym podano po raz pierwszy o odkryciu przez Niemców zbiorowych mogił polskich oficerów pod Smoleńskiem. Duże wrażenie robią też afisze katyńskie z nazwiskami pomordowanych oficerów polskich, którymi Kraków był oblepiony wiosną 1943 roku.
(HSZ), fot. własne

Żródło : sadeczanin.info