Portal internetowy sądeczanin o wczorajszej sesji Rady Miasta Nowego Sącza i opłacie za odbiór nieczystości stałych

Znów zmienili zdanie! Za śmieci zapłacimy po 10 i 13 zł

Dziś (6 marca) na sesji Rady Miasta nieoczekiwanie, po trwającej kilka godzin dyskusji, ustalono, że opłaty naliczane będą jednak „od osoby”. Ostatecznie wszyscy zapłacimy po 10 zł lub 13 zł, jeśli nie będziemy segregować odpadów. Wniosek o obniżce tych cen o 3 zł, złożony przez opozycję, upadł w głosowaniu.

To prawdziwa sensacja, bo jeszcze kilka miesięcy temu stawki naliczane miały być na podstawie wody (była już nawet stosowna uchwała RM), a kilkanaście dni temu wiceprezydent Nowego Sącza przekonywał do systemu „mieszanego”.

Niby zasady „śmieciowej rewolucji? zatwierdzono już w Nowym Sączu 17 grudnia 2012 roku, ale 25 stycznia tego roku Sejm wprowadził zmiany do ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. To dało samorządom większe pole manewru. Dlatego Nowy Sącz zrezygnował już definitywnie, z tego, żeby ?podatek śmieciowy? naliczać na podstawie tylko i wyłącznie zużycia wody. I tu doszło do ogromnej niespodzianki. Jeszcze przed tygodniem Jerzy Gwiżdż proponował system ?mieszany?. W największym skrócie: to na jakich zasadach będziemy płacić za śmieci w znacznej mierze zależeć miało od tego, gdzie mieszkamy. Szerzej pisaliśmy o tym tu: Nowy Sącz: Mniej zapłacisz za śmieci, gdy postarasz się o dzieci.
Dziś jednak zatwierdzono całkiem inne zasady.  Za śmieci mieszkańcy Nowego Sącza zapłacą tyle samo, bez względu na to czy mieszkają w bloku, czy też w domku jednorodzinnym: 10 zł w przypadku segregowania odpadów i 13 zł bez segregowania. Dla rodzin wielodzietnych, które dbają o ekologię przewidziano jednak górny limit w wysokości 50 zł, którego nigdy, nawet po ewentualnych podwyżkach nie przekroczą.
– Stawki były skonsultowane ze wszystkimi spółdzielniami ? zapewniał Jerzy Gwiżdż. Ryszard Nowak, prezydent Nowego Sącza był na dzisiejszej sesji nieobecny.

Radni Klubu Platformy Obywatelskiej oraz byli radni Prawa i Sprawiedliwości Barbara Jurowicz (Solidarna Polska) i Artur Czernecki (bez klubu) oraz radny Józef Hojnor (podpisał wniosek, ale nie uczestniczył w głosowaniu), po 20 minutowej konsultacji klubu, złożyli wniosek (zgłoszony przez Piotra Lachowicza) o obniżenie cen w przypadku segregowania odpadów z 10 zł do 7 zł. Wniosek ten upadł większością głosów radnych z klubów ?Dla Miasta? i PiS.
Podobny los spotkał wniosek Artura Czerneckiego o przeprowadzeniu imiennego głosowania nad ?śmieciowymi? uchwałami.
– Mordowaliśmy się z tym blisko pięć godzin, ale niewiele wskóraliśmy. Chciałem imiennego głosowania, żeby mieszkańcy mieli jasność kto jaką podjął decyzję i kto przyczynił się do tego, że mieszkańcy Nowego Sącza jeszcze bardziej zubożeją. W blokach na Sucharskiego za śmieci płaci się po 5 zł, po zmianach będzie to 10 zł. Ludzie, którzy nie będą w stanie uiścić opłat popadną w zadłużenie i pogorszą tylko sytuację finansową spółdzielni mieszkaniowych ? stwierdził Czernecki.
W serii głosowań uczestniczyło 22 radnych.  Za wnioskiem Lachowicza głosowało 9 radnych, 12 było przeciw, wstrzymał się Jan Opiło. Za przyjęciem nowych zasad naliczania opłat (uchwała nr 449) głosowało 20 radnych: z czego 11 było za, a 9 wstrzymało się od głosu, dwóch radnych nie głosowało.
– Ja pytałem PO, czy wnioskując o zejście do 7 zł ,wzięto pod uwagę to, że z tego powodu powstałyby kilkumilionowe straty dla budżetu – mówi Patryk Wicher, radny PiS. – Groziło to tym, że system by się nie zbilansował. To byłoby oszukiwanie mieszkańców i populizm, bo gdybyśmy obniżyli stawki, tak, jak chciała opozycja to w systemie byłoby o ok. 1,5 mln zł mniej. Te pieniądze trzeba by dołożyć wtedy np. z wydatków na inwestycje lub znów sięgnąć do kieszeni mieszkańców. Przypominam, że Miasto nie może ani grosza z opłat za śmieci wydać na inne cele. Wszystko trafi do systemu. Jeśli system będzie kosztował 4 mln zł rocznie, a my zbierzemy 5 mln zł to wtedy będzie możliwość obniżenia stawek, a mieszkańcy nie stracą na tym ani złotówki. W przetargu te stawki też mogą się zmniejszyć.Poza tym, jak ludzie zaczną segregować odpady to ceny uda się obniżyć. Wymiar edukacyjny i ekologiczny też jest tu ogromnie ważny – dodał Wicher.
Radny PiS tłumaczy nam też dlaczego był przeciwny głosowaniu imiennemu: – To byłoby bez sensu, przecież sesja była nagrywana przez lokalną telewizję a my przed odpowiedzialnością nie uciekamy – zapewnia.

Zmiany wejdą w życie od 1 lipca, a już wkrótce Urząd Miasta wybierze w przetargu firmę obsługującą gospodarowanie odpadami. Ratusz przygotowuje też kampanię informacyjną dla mieszkańców o szczegółach nowych zasad i informację o tym, jakie czynności należy podjąć przed wprowadzeniem zmian.

BOS
Fot: ED, JEC, arch.

Źródło : www.sadeczanin.info