Nowy Sącz: wirtualna ulica Halna. Ma początek, ale nie ma końca
http://nowysacz.naszemiasto.pl/artykul/galeria/1551835,nowy-sacz-wirtualna-ulica-halna-ma-poczatek-ale-nie-ma,3530715,id,t,zid.html#galeria
2012-09-27,
Jeśli nie znając okolicy ktoś wjedzie w sądecką ulicę Halną z niewłaściwej strony, kończy podróż w pułapce zarośniętego wąwozu, którym dalej przejechać się nie da. Największe zamieszanie powoduje fakt, że na mapach trakt jest wyrysowany od początku do końca, co sugeruje kierowcom, że mogą śmiało wjechać z obu stron (od ul. Ziołowej, albo od ul. Obłazy), aby dotrzeć do celu. Ciągłość Halnej jest jednak tylko wirtualna. Lukę w nawierzchni można wypatrzeć jedynie posługując się internetowym podglądem map złożonych ze zdjęć satelitarnych (google earth).
-W pułapkę może wpaść też karetka pogotowia, albo wóz straży pożarnej oddelegowany przez nieświadomego specyfiki tego miejsca dyspozytora z Tarnowa – ostrzega sądecki radny Artur Czernecki.
Interpelował w sprawie Halnej na ostatniej sesji rady miasta. – Ulica ma ma początek, ma koniec a nie ma środka. Tak nie może być. Ludzie chcą oddać po kawałku swoich pól, aby można było połączyć początek z końcem, nie proszą nawet o asfalt, tylko o położenie płyty betonowych – mówił.
Z prośbą o przypomnienie w ratuszu problemu z jakim mierzą się właściciele okolicznych działek zwróciła się Helena Kawik. Napisała pismo do radnego i do Miejskiego Zarządu Dróg, zebrała pod nim autografy 21 sąsiadów.
„Posiadamy działki na których chcielibyśmy się wybudować, a jest to niemożliwe z powodu braku dojazdu do tych działek” – czytamy w piśmie do Artura Czerneckiego.
„Pozostawienie ulicy w obecnym stanie, stwarza zagrożenie dla kierowców, którzy próbują przejechać wąwozem nie orientując się w sytuacji” – przekonują ludzie z Halnej dyrektora MZD.
– Znam ten problem. Z jednej i drugiej strony poprowadzono przed laty drogę do zabudowań, ale aby dobudować brakujący fragment trzeba przedrzeć się przez trudny teren wąwozu. Będziemy starali się ująć tę inwestycję w przyszłorocznym budżecie – obiecał dyrektor zarządu dróg Grzegorz Mirek.