Bez ekranów na osiedlu Westerplatte? Podnieśli limity decybeli
Czy ekrany akustyczne pojawią się ulicach Nowochruślickiej i Sucharskiego w Nowym Sączu? Ten pomysł storpedować mogą zmiany, które wprowadziło Ministerstwo Środowiska.
W Nowym Sączu o takie ekrany walczy bezskutecznie radny miejski.Artur Czernecki. Tłumaczy, że robi to dlatego, bo mieszkańcy ulic Nowochruślickiej i Sucharskiego skarżyli mu się, że od dawna nie mogą się o nie doprosić.
– Tam panuje ogromny ruch, tiry jeżdżą przez całą dobę, w nocy ludzie nie mogą zasnąć, dzieci są znerwicowane. Ostatnio złożyłem interpelację i jednocześnie zwróciłem się o udostępnienie będących w posiadaniu Miejskiego Zarządu Dróg wyników z przeprowadzonych badań natężenia hałasu wykonanych w latach ubiegłych ? mówi radny.
Wyniki tych badań mogą już jednak nie mieć żadnego znaczenia, bo Ministerstwo Środowiska, kilka miesięcy temu zmieniło limity dopuszczalnego hałasu. Do tej pory limity natężenia hałasu w ciągu dnia były określone na poziomie od 50 do 65 decybeli, a w nocy od 45 dB do 55 decybeli. W nowym rozporządzeniu limity te zostały podniesione do 68 decybeli w ciągu dnia oraz do 60 decybeli w ciągu nocy.
Resort wyjaśnia, że podjął te działania z oszczędności, bo oszacowano, że podniesienie limitów zmniejszy liczbę ekranów nawet o 30 proc., a co za tym idzie koszt ich montażu, co jest istotne przy wydatkach na drogowe inwestycje. Przeciwnicy ekranów mają też inny argument: uważają, ze takie konstrukcje szpecą miasto.
BOS
Fot: budownictwo.org
Żródło ;