Czy żyjemy naprawdę w wolnej demokratycznej Polsce ?Jak Panu Jerzy Wituszyński nie jest wstyd? Pańskie zachowanie podczas obrad rady miasta, przypomina mi jeden kraj i jego przywódce za wschodniej granicy

Mają już dość Wituszyńskiego: psuje demokrację

Wczoraj, już po raz kolejny, doszło w ratuszu do gorszących scysji części opozycyjnych radnych z przewodniczącym sądeckiej Rady Miasta Jerzym Wituszyńskim ( klub Dla Miasta). W jej efekcie rozdrażnieni rajcy spontanicznie zwołalii konferencję prasową, na której wyartykułowali cały swój żal do przewodniczącego.

Piotr Lachowicz, Tomasz Basta, Grzegorz Fecko, Józef Hojnor ( wszyscy PO) oraz Artur Czernecki uważają, że rada w obecnym składzie jest całkowicie podporządkowana prezydentowi, a członkowie  proprezydenckiego klubu radnych Dla Miasta robią wszystko by nie dopuścić opozycji do głosu i tym samym unikają konieczności odpowiedzi na nieprzyjemne dla władzy pytania.

– Demokracja w Nowym Sączu została zepsuta przez Jerzego Wituszyńskiego ? stwierdził Józef Hojnor. ? Tu wystarczą podstawy dobrego wychowania, których  najwyraźniej brakuje ? dodał.


– Na ostatniej sesji również dochodziło do gorszących awantur i krzyków. To wina pana Wituszyńskiego. Tym razem miarka się przebrała. To się nie mieści w żadnych ramach demokracji. Bez problemu pan przewodniczący udziela głos tylko sobie i kolegom,ale gdy radni opozycji chcą się odnieść do tego co pan przewodniczący mówi ,to już nie może tego zrobić, gdyż mu się głosu nie udziela –
twierdzi Tomasz Basta.

Radny Piotr Lachowicz wysnuł nawet poważniejsze oskarżenia.
Chodzi oto, że już od dwóch sesji na wniosek klubu Dla Miasta takie punkty obrad jak: wolne wnioski oraz oświadczenia radnych i prezydenta wypadają z porządku obrad. Według nas jest to naruszenie statutu Rady Miasta i dobrych samorządowych obyczajów a nawet podstaw demokracji. Nawet radni, którzy mają inny punkt widzenia, bez względu na to, czy maja rację, czy też nie, to mają prawo się wypowiedzieć. Ten punkt obrad nie zawsze przebiegał po myśli władz miasta i zapewne dlatego usunięto go teraz z porządku obrad – powiedział Lachowicz.

Na Wituszyńskim suchej nitki nie zostawił też radny Artur Czernecki.
– Przepraszam mieszkańców za to, co się dzieje ostatnio na sesjach i że muszą oglądać te żałosne przedstawienia. To wszystko wina przewodniczącego Wituszyńskiego, który swoją butą, a naruszeniem statutu prowokuje takie sytuacje. Dzięki temu debata nad tak ważnymi sprawami, jak np. budżet obywatelski, inicjatywa obywatelska, podwyżki cen wody jest skutecznie wyciszana. Tym samym głos mieszkańców jest lekceważony ? mówi Czernecki.

Wszystko wskazuje na to, że oburzeni zachowaniem Wituszyńskiego radni złożą wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, na której już po raz kolejny będą chcieli go odwołać z prezydium. Do tej pory każda taka próba kończyła się fiaskiem, bo zwolennicy Wituszyńkiego mają w RM bezpieczną większość.

? Nam wcale nie chodzi o to, żeby zmieniać układ sił w Radzie Miasta. Niech Wituszyńskiego zastapi jego klubowy kolega, wszystko jedno który, gorszy na pewno nie będzie i na pewno bardziej zasłuży na stosowne do funkcji przewodniczącego wynagrodzenie ?
tłumaczą radni.

Sam Wituszyński nie chce komentować tych zarzutów.
– Ja swoje stanowisko wielokrotnie wyrażałem już podczas sesji – mówi.

BOS
Fot: BOS

źródło : sadeczanin.info