Artur Czernecki nie dał się wysadzić ze stołka, chociaż nie jest swój
W głosowaniu na Falkowej wzięło udział 110 uprawnionych mieszkańców. Artur Czernecki zebrał 80 głosów zaś Roman Mikusz 27 głosów Obok niego w zarządzie zasiądą: Bożena Poręba (71 głosów), Zofia Kościółek (69 głosów), Stanisław Wysowski (68 głosów), Beata Majoch (66 głosów)
– To był prawdziwy rekord frekwencji. Wcześniej, w 2008 roku na osiedlu był zarząd komisaryczny, bo nie udało się zebrać trzydziestu osób a w tym roku przygotowaliśmy sześćdziesiąt krzeseł z wielkim, z wielkim optymizmem a przyszło aż dwa razy tyle osób ? nie kryje satysfakcji Czernecki.
– Dlatego już na początku zebrania powiedziałem wszystkim, że ja już odniosłem sukces, bo do Falkowej wróciła demokracja ? zaznacza.
Co sprawiło, że tylu mieszkańców przyszło zagłosować? Czernecki nie kryje, że liczba głosów jest proporcjonalna do jego zaangażowania. Mieszkańcy przekonali się, że ich monity nie przechodzą bez echa. Mimo że Czernecki na co dzień mieszka na osiedlu obok, to mieszkańcy Falkowej widzą w nim ?swojego?.
Co Czernecki będzie chciał zdziałać w ciągu kolejnych czterech lat? Na pewno dopilnować budowy chodnika od szkoły do skansenu, remontu ulicy Obłazy. Chce też zadbać o zwiększenie ilości oświetlenia. W nowej siedzibie zarządu, którą ostatnio przejął od miasta planuje już na dniach utworzyć Klub Seniora i Klub Młodzieżowego Sympatyka Osiedla.
– Mam też pomysł na uatrakcyjnienie i zagospodarowanie Lasku Falkowskiego. Chciałbym żeby życie wróciło również na Skałki i będę starał się, by miasto postawiło tam wiaty z miejscami do grillowania. Musimy znaleźć miejsce na siłownię na świeżym powietrzu, bo prezydent obiecał nam środki na jej budowę. No i musimy zrobić porządek z dzikami, które robią na Falkowej bardzo dużo strat ? wylicza.
ES e.stachura@sadeczanin.info Fot.: Facebook Artur Czernecki , archiwum sadeczanin.info