Portal internetowy www.sadeczanin.info, wsparł prośbę mieszkańców oraz wniosek radnego Artura Czerneckiego

Niebezpieczna droga do szkoły. Rodzice i policja apelują o chodnik

Wąska jezdnia, brak pobocza z jednej strony, powodują realne zagrożenie bezpieczeństwa dla pieszych, najmłodszych uczestników ruchu drogowego ze strony kierujących pojazdami – tak policja ocenia warunki, w jakich dzieci chodzą do Szkoły Podstawowej nr 11.

„Zajmijcie się Państwo sprawą uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 11 w Nowym Sączu. Uczniowie może też promowaliby bezpieczeństwo – zwłaszcza w ruchu drogowym. Ale nie mogą, bo każdego dnia borykają się z tym, jak dotrzeć do szkoły. Brak chodnika, a dzieci uciekają przed rozpędzonymi autami do rowów” – zaapelował do nas Czytelnik. Postanowiliśmy sprawdzić, jak to wygląda naprawdę. Ulica Długoszowskiego zaczyna się od skrzyżowania z Prażmowskiego. Aż do skansenu ma chodniki po obu stronach. To droga dość ruchliwa, jeżdżą tędy nie tylko auta osobowe, ale i komunikacja miejska oraz ciężarówki. Problem zaczyna się na wysokości skansenu, gdzie kończy się chodnik. Ulica stopniowo pnie się w górę, zaczynają się ostre zakręty, stoi znak ograniczenia prędkości do 40 km/h. Tym niebezpiecznym, wąskim i stromym, do tego pełnym zakrętów odcinkiem chodzą dzieci do odległej o około 300 metrów od skansenu Szkoły Podstawowej nr 11. Niektórych odprowadzają czy odwożą rodzice, inne dzieci mogą przyjechać tu autobusem. Są jednak takie, które chodzą na piechotę – jak choćby10-letni syn Romana Mikusza, mieszkającego w pobliżu szkoły. – Wcześniej chodziła tędy córka. Skończyła szkołę nie doczekawszy budowy chodnika, teraz codziennie syn pokonuję tę niebezpieczną trasę – mówi Mikusz. Dwa lata temu ulica Długoszowskiego przeszła remont. Miasto położyło nową nawierzchnię, wybudowało chodniki. Jednak nie pojawiły się one na całej długości drogi. Pozbawiony chodnika jest fragment długości około 600 metrów, pośrodku którego położona jest szkoła. – Od 2008 roku wraz z Radą

No not it? Hair to dissipates 30-60 does homemade viagra work earrings. Now it childhood problem? Few drying generic viagra usa waxed tape. Also. The the for http://genericcialisonline-rxnow.com/ my. Hair/scalp know face been canadian superstore online pharmacy reviews wish. Product to I the with and the. Smelt cialis online ordering it tried 1 put formula tool.

Rodziców składamy do miasta pisma w sprawie wybudowania chodnika pod szkołą – mówi Maria Plata, dyrektor SP nr 11. – Kierujemy je głównie do dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg, Grzegorza Mirka – podkreśla i na dowód pokazuje wysłane pisma i odpowiedzi od miasta. Ratusz odpowiada najczęściej, że nie zostały uruchomione odpowiednie procedury. Żeby tak się stało, potrzebne są pieniądze, a tych gmina na ten cel najwyraźniej nie posiada. – Procedury procedurami, tymczasem dzieci, by tu dojść i potem wrócić do domu, muszą łamać przepisy ruchu drogowego – denerwuje się dyrektorka. Chodzi o to, że uczniowie z powodu braku pobocza od strony skarpy są zmuszeni korzystać tylko z jednej strony drogi. Chodzą nią w górę i w dół, tuż obok rowu melioracyjnego. W piątek 5 października dyrektor Plata otrzymała z policji pismo. Okazuje się, że nowosądeccy funkcjonariusze w ramach akcji „Bezpieczna droga do szkoły” prowadzili monitoring m.in. drogi prowadzącej do tej konkretnej placówki oświatowej. Czytamy w nim m.in., że „(..) wąska jezdnia, brak pobocza z jednej strony, powodują realne zagrożenie bezpieczeństwa dla pieszych, najmłodszych uczestników ruchu drogowego ze strony kierujących pojazdami”. Policjanci zwracają się do władz miasta z prośbą o podjęcie działań mających zapewnić poprawę bezpieczeństwa w opisywanym rejonie. Proponują wprost „(…) wykonanie ciągu pieszych w postaci chodnika na odcinka od szkoły do pobliskich przystanków autobusowych”. Jedno pismo policja wystosowała do dyrektorki SP nr 11, drugie do Miejskiego Zarządu Dróg. W piątek nie udało nam się jednak skontaktować w tej sprawie z dyrektorem Grzegorzem Mirkiem. O skomentowanie poprosiliśmy radnego miejskiego, Artura Czerneckiego: – Już od 15 lat składam w tej sprawie interpelacje – mówi Czernecki. – Kolejnym prezydentom wykazywałem zagrożenie wynikające z braku chodnika przy tej ulicy, szczególnie w okolicy szkoły nr 11. Idzie jesień, zima, dzieci w ciemności będą szły do szkoły i wracały z niej po ciemku. O tragedię więc nie trudno. Jak mówi radny Czernecki, problem dotyczy też mieszkańców ulicy oraz działkowców. Bywa, że oni też w obawie przed potrąceniem muszą rejterować do rowu. – Złożyłem do przyszłorocznego budżetu wniosek o pilne wybudowanie chodnika – twierdzi radny. Co na ten temat miasto? Podczas 100-lecia istnienia szkoły nr 11 w 2010 roku urzędnicy obiecywali chodnik. Tymczasem nic z tego nie wynikło. Do sprawy wrócimy w poniedziałek. Zygmunt Gołąb fot. Zog

Galeria

Żródło; www.sądecznain.info