Dzisiaj (1.12.2020) w godzinach rannych zmarł w sądeckim szpitalu ojciec Stanisław Olesiak, duszpasterz środowisk osób niepełnosprawnych na Sądecczyźnie. Zakonnik werbista od kilkudziesięciu lat zmagał się ze stwardnieniem rozsianym i zanikiem mięśni, ale pomimo ciężkiej choroby aktywnie działał na rzecz wszystkich potrzebujących wsparcia i pomocy. W ubiegłym roku o. Olesiak, mieszkający na stałe w Trzetrzewinie (gm. Chełmiec), obchodził 40 – lecie święceń kapłańskich.
Artur Czernecki, nowosądecki radny i bliski współpracownik o. Olesiaka ze wzruszeniem opowiada o byłym misjonarzu, który ostatnie kilkadziesiąt lat życia poświęcił na walkę o poprawę warunków życia osób niepełnosprawnych.
– To wielka strata dla całego naszego regionu, odszedł bowiem człowiek, który swoim cierpieniem naprawdę zmieniał świat – mówi.
Sądecki radny wspomina swoją ostatnią rozmowę z o. Olesiakiem, którą odbył dwa tygodnie temu.
– Choć był w już w bardzo złym stanie, wciąż myślał o innych i prosił, abym dalej kontynuował pracę na rzecz osób niepełnosprawnych – opowiada.
Zawsze myślał o innych, nigdy o sobie
Artur Czernecki podkreśla, że śmierć kapłana z Trzetrzewiny pozostawi po sobie trudną do zapełnienia pustkę.
– Czasami sądeczanie nie zdają sobie sprawy jak wspaniali ludzie działają w naszym regionie i jak wiele dobra pozostawili po sobie – mówi.
Choć ciężka choroba przykuła o. Olesiaka do wózka inwalidzkiego i uniemożliwiła kontynuowanie pracy misyjnej w Afryce, kapłan zawsze był gotowy udzielić wsparcia wszystkim, którzy zwracali się do niego z prośbą o pomoc.
– Wsparcie przybierało różne formy, od konkretnych działań, po rozmowę i modlitwę w intencji danej osoby – wspomina Artur Czernecki i dodaje, że on wielokrotnie zwracał się do werbisty z Trzetrzewiny z prośbą o duchowe przewodnictwo.
Przez Afrykę na Sądecczyznę
O. Stanisław Olesiak urodził się w 1953 roku w Trzetrzewinie. Maturę zdał w I Liceum Ogólnokształcącym im. Jana Długosza Nowym Sączu, a następnie wstąpił do Seminarium Duchownego w Tarnowie, a później do Seminarium Misyjnego Werbistów w Pieniężnie. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1979 roku, wkrótce też trafił na misję do afrykańskiej Angoli. To właśnie w trakcie pełnienia posługi misyjnej dopadła go nieuleczalna choroba i zmusiła do powrotu do kraju. I choć diagnoza lekarska wykluczyła dalszą działalność misyjną o. Olesiak nie poddał się.
– To, co mnie spotkało, stało się z jakiegoś powodu. Pan Bóg wybrał dla mnie taką drogę, żebym mógł dawać innym nadzieję – mówił kilka lat temu z rozmowie z „Gazetą Krakowską”.
Sądecki kapłan reaktywował stowarzyszenie osób niepełnosprawnych „Spokojne jutro”, a także zaangażował się w walkę o poprawę warunków życia swoich podopiecznych. To m.in. z jego inicjatywy powstał ośrodek Cyganowicach, on też zabiegał o zorganizowanie transportu dla niepełnosprawnych w Nowym Sączu, a także o likwidację barier architektonicznych utrudniających osobom na wózku inwalidzkim codzienną egzystencję. Kapłan współpracował również ze Stowarzyszeniem na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Gniazdo” w Starym Sączu.
Trudne duszpasterstwo wśród osób dotkniętych ciężkimi chorobami przyniosło o. Stanisławowi Olesiakowi liczne nagrody i wyróżnienia, w tym mi.in. Złoty Krzyż Zasługi przyznany przez prezydenta RP ,Tarcze Herbową Zasłużony Dla Miasta Nowego Sącza , Przyjaciela Beskidu Sądeckiego, od Stowarzyszenia Beskidzkie Więzi. Był również Kawalerem Orderu Uśmiechu.
źródło https://gazetakrakowska.pl/trzetrzewina-nie-zyje-ojciec-stanislaw-olesiak-sadecki-duszpasterz-srodowisk-osob-niepelnosprawnych-zdjecia/ar/c1-15322008